sobota, 24 lutego 2018

Blyskotka w skorze weza.

Za wezami nie przepadam,wrecz czuje na ich widok strach i panike.
Ta koralikowa skora jednak oczarowala mnie od pierwszego spotkania.
Dlugo trwalo poszukanie i dobranie odpowiednich co do koloru i jakosci koralikow.
Wreszcie wszystko udalo mi sie dopiac na ostatni guzik i maly bizuteryjny zestaw doczekal sie fotek.
Nie udalo mi sie do konca uchwycic koloru czerwieni ,bo fotograf ze mnie marny.To co udalo sie i wyszlo widac ponizej na fotkach.
Zapraszam wiec serdecznie i pozdrawiam










Zycze milego wieczoru.

środa, 14 lutego 2018

Zaczarowany swiat koralikow.

Haft koralikowy ,szydelkowo koralikowe sznury,i wszystko co z tym zwiazane to moje ostatnie fascynacje.
Codziennie odkrywam nowe sposoby i techniki dotyczace koralikow.
Wspaniale kolory wzory oraz mozliwosci nie pozwalaja mi przejsc obok .
Ponizej fotki tych bardziej zimowych .
Letnie kwiatowe w kolorach wiosy i lata juz sie dziergaja









Serdecznie pozdrawiam i dziekuje za odwiedziny.

sobota, 20 stycznia 2018

Powrot po dlugiej przerwie .Karnawal z bizuteria.

Po dlugiej przerwie wracam do mojego blogowego domku .
Mam nadzieje ,ze teraz bedzie tylko lepiej i juz wiecej nic mnie nie zaskoczy.
Ostatnie miesiace to byl jakis koszmar.Od wrzesnia praktycznie nie ruszam sie z lozka, a o wyjsciu z domu moge tylko pomarzyc.
Kregoslup odmowil mi posluszenstwa ,do tego rwa kulszowa i inne problemy z tym zwiazane.
Na szczescie pomalutku wracam do swiata zywych .
Sila rzeczy wszystkie plany  tworcze diabli wzieli.
Lezac i to jeszcze z bolem trudno cos robic.Udalo mi sie jednak jakos pokonac przeciwnosci i pare rzeczy ,takich  na miare sil i ochoty poczynic.
Najlepiej sprawdzilo sie szydelko igla i druty.
O szydelkowych dziubankach i drutowych napisze nastepnym razem.
Dzisiaj bedzie bardzo bizuteryjnie.Mamy karnawal ,wiec temat bardzo na czasie.
Moja fascynacja sznurami koralikowo szydelkowymi nie mija.Wrecz przeciwnie coraz bardziej mnie to wciaga.
Tak samo machanie igla i ciekawosc ,co z tego wyniknie wciaga bardzo.
Mysle ,ze w najblizszym czasie powstanie jeszcze wiele innych prac bo liste mam bardzo dluga.
Kiedy rok temu pierwszy raz na zywo zobaczylam tak bizu ,zaraz wiedzialam ze to jest to co bedzie mnie meczyc ,az sama tego nie ogarne.
Po roku prob  dziergania prucia i zaczynania wszystkiego od poczatku udalo mi sie kilka prac zakonczyc.
Zapraszam na maly spacerek do mojego bizuteryjnego swiata





Pozdrawam serdecznie .w nastepnym wpisie zapraszam na kolejna porcje moich bizutek

środa, 1 listopada 2017

Smutny dzien.

Dzien  pelen przemyslen refleksji i zadumy.



piątek, 9 czerwca 2017

Na bogato - zloto tu i tam

Przygoda z koralikami zagoscila u mnie na dluzej.
Wcale z tego powodu nie cierpie i nie ubolewam..Rozumiemy sie z koralikami coraz lepiej i coraz wiecej mam ochoty na odkrywanie nowych technik w tej dziedzinie.A ze wszystko musze sama ogarnac to trwa to dluzej .
Szkoda ,ze w mojej okolicy nie spotkalam nikogo z podobnymi zainteresowaniami .Milo jest spotkac sie z kims kto nadaje na tych samych falach.Nie trace jednak nadziei.
Na razie walcze sama i zaglebiam sie w koralikowe tajniki na tyle na ile sama umiem to rozszyfrowac.
Tak jak w innych dziedzinach rekodziela potrzebne sa tony cierpliwosci i samozaparcia.Reszta to pikus -jak to mowia moi bliscy.
Przez ostatnie kilka dni zloto mienilo mi sie przed oczami .Efekty widac na fotkach.
Poczatki widac na fotkach ponizej.Cala reszta w toku pracy
.Docelowo robie jeszcze sznureczek na ktorym ma zawisnac obkoralikowany kamien.






Kolejne nawleczone koraliki juz czekaja na swoja kolejke.


Ogrod zaczyna wygladac coraz bardziej kwiatowo i kolorowo.







Pozdrawiam i dziekuje z odwiedziny.

czwartek, 1 czerwca 2017

Koralikowo -bizuteryjne fascynacje i ogrodowe migawki.

Bardzo dlugo mnie tu nie bylo i troszke zaniedbalam moj blogowy domeka
.Mysle ze teraz juz wszystko wroci do normy i regularnie bede wstawiac fotki co tam u mnie nowego.
Jak zawsze u mnie dzieje sie bardzo duzo w kazdej dziedzinie.
Pracy i zajec mi nie brakuje .Ogrod dal mi sie mocno we znaki .Dzisiaj wreszcie moge spokojnie na niego zerknac bez wyrzutow sumienia ze go zaniedbalam
.Caly maj zeszlo  mi na doprowadzaniu go do ladu.A ze jest ogromny to trwa to i trwa.
Ogrod ogarnelam to w domu rozlozylam sie z remontem.O tym jednak napisze zaa kilka dni wiecej.
Dzisiaj jeszcze kilka slow o moich koralikowych zauroczeniach i co z tego wyniklo.
Od dluzszego czasu nie dawaly mi spokoju sznury szydelkowo koralikowe.
Trwalo dosyc dlugo zanim ogarnelam ta technike i zrobilam pierwszy sznur.
Udalo sie i wciagnelo na maksa.
Przy okazji poprobowalam innych technik i przepadlam.
Kilka filmikow toturiali znalezionych w sieci i wszystko stalo sie jasne.


Kolczyki z toturialu ze szklanych perelek wykonczone koralikami toho



Sznur koralikowo szydelkowy .Technika okazala sie bardzo wciagajaca.


Bransoletka z koralikow w naturalnych kolorach.


Sznur wykonany na igle.


Bransoletka z nieregularnych naturalnych perełek rzecznych


Zdecydowany szafirowy kolor bardzo przypadl mi do gustu.Bogaty wzor dodaje tej bransoletce dostojnosci




Czerwcowy ogrod nastraja mnie pozytywnie.W oddali ostatnia moja wieksza praca -kapliczka.Niestety brakuje mi jeszcze figurki MB .Caly czas jej szukam.


Paulownia ma juz trzeci rok i rosnie jak zwariowana




Orliki kwitna pieknymi kolorami




Nowy sznur wlasnie sie robi.tym razem bialy w zlote kropeczki


Kolejny juz sie nawleka.Czeka mnie jednak jeszcze kilka metrow nawlekania ,a potem dziergania


To tyle na dzisiaj.Pozdrawiam serdecznie i do milego zobaczenia.